Czy wiesz w ogóle czego tak naprawdę oczekujesz od swojej diety? Albo inaczej… Czy masz w ogóle jakieś oczekiwania?
Może dla niektórych to dość duża abstrakcja, ale jeśli tylko nie urodziłeś się wczoraj lub ewentualnie tydzień temu, to zapewne wiesz, że to co jesz, ma duży wpływ na to jak się czujesz. Jedzenie ma też wpływ na modulowanie ryzyka rozwoju chorób, np. cukrzycy. Pewnie gdzieś o tym słyszałeś, coś tam mówili w telewizji. Ale czy Ty masz jakieś oczekiwania w stosunku do tego?
Tak tylko przypomnę, że słowo ,,dieta” oznacza wszystko to, co jemy. Jest to po prostu nasz standardowy sposób żywienia. Dieta nie równa się odchudzaniu.
PREKONTEMPLACJA I KONTEMPLACJA
Może być tak, że totalnie olewasz temat i może Cię to zdziwi, ale jak najbardziej to rozumiem i co ważniejsze, akceptuję w 100%. Możesz żyć tak, jak chcesz i mi nic do tego. Ani nikomu innemu, tak swoją drogą. To Twoje życie. Ten etap nazywa się prekontemplacją. Czyli po prostu nie widzisz potrzeby zmian. Nie widzisz problemu, więc nie ma co zmieniać.
Ale może być też tak, że czujesz to, CHCESZ zmian i czujesz potrzebę zmian. Ten moment to kontemplacja. Tutaj zaczynasz rozważać, czy to co jesz jest faktycznie wartościowe i czy czasem nie warto czegoś zmienić.
Kontemplacja zamienia się w działanie. Zaczynasz szukać informacji w internecie na temat „zdrowego odżywiania” i coraz bardziej interesujesz się co mają do powiedzenia osoby znalezione w internecie na temat zdrowego stylu życia. To jest też ten moment, w którym zgłaszasz się po pomoc do specjalisty, np. do dietetyka (i trzymam kciuki, żebyś trafiła do dobrego specjalisty!).
Jeśli chcesz zadziałać już dzisiaj pamiętaj, że cały czas dostępne są moje jadłospisy przeciwzapalne. Możesz je kupić tylko i wyłącznie w moim sklepie.
Jadłospis będzie dla Ciebie dobrą wskazówką jak zadbać o pełnowartościowość diety i co zrobić, żeby faktycznie Ci służyła. Przeczytaj, co oznacza, że dieta jest przeciwzapalna.
PUŁAPKA INTERNETU
Niestety, ale wpisując w wyszukiwarkę „zdrowe odchudzanie” czy „jak schudnąć” otrzymasz raczej marnej jakości treści, albo wyskoczą Ci od razu suplementy diety. Możesz też natrafić na firmy sprzedające „magiczne” koktajle czy portale promujące głodówki jako sposób na szybkie chudnięcie. Wpisując „zdrowe odżywianie” otrzymasz same „nudne” informacje, bo przecież to, że trzeba jeść warzywa i owoce to każdy wie. No właśnie… Ale czy każdy stosuje? I tu jest przysłowiowy pies pogrzebany.
Nawyki żywieniowe – dlaczego ich nie zmieniamy?
Jako ludzie, już tak mamy, że lubimy szybkie i łatwe rozwiązania. Więc jak ktoś nam mówi, że wystarczy 2 tygodnie soków, czy diety warzywno- owocowej i nasze problemy znikną, to idziemy w to! „Przecież to tylko 2 tygodnie, dam radę”.
Ale jak już dietetyk mówi, żeby wprowadzać zmiany powoli, żeby dołożyć warzywo do obiadu, wypić więcej wody, to przecież my to wszystko wiemy! I jeszcze na dodatek dopowie, że efekty będą widoczne za miesiąc. SKANDAL. Efekty zdrowych i przemyślanych współprac dietetycznych są widoczne często dopiero po wielu tygodniach lub miesiącach. A więc nagroda jest odroczona w czasie. To nie jest tak, że dzisiaj zjemy wartościowe śniadanie, a jutro spadnie nam 3 kg. Musisz przyznać, że to nie brzmi marketingowo dobrze.
Mało tego! Żaden dietetyk nie może Ci zagwarantować efektów, bo przecież jest to sprawa indywidualna i zależy od Twojego wkładu w realizację zaleceń, jadłospisu czy programu żywieniowego.
Dlaczego więc nie zmieniamy nawyków? Bo to trudne i wymaga zaangażowania, świadomości a przede wszystkim potrzeby i chęci do zmian. Jeśli masz problem z podjadaniem wieczorem, to bez znalezienia przyczyny takiego stanu rzeczy i bez świadomości tego, dlaczego Ty podjadasz, problem zostanie (przeczytaj, co może być przyczyną wieczornego podjadania).
Dopiero jeśli świadomie zawalczysz z podjadaniem i za każdym razem zamiast po chipsy chwycisz po wodę lub zajmiesz się układaniem swoich ulubionych puzzli (może być to dowolna czynność, która Cię „zajmie”) nawyk jedzenia chipsów będzie słabnąć. ALE UWAGA! To nie jest tak, że zniknie zupełnie! To normalne, że przez pewien czas (a może już zawsze), chipsy tak czy siak będą się pojawiać wieczorami. Ważne, że będą pojawiać się rzadziej.
ZA WYSOKA POPRZECZKA – USTAL CELE DIETY
Często jest też tak, że chcąc coś zmienić, rzucasz się od razu na wszystko. Nakazujesz sobie jeść 5 posiłków dziennie, codzienne gotowanie, robienie koktajli i absolutne zero słodyczy. Niestety, ale takie postępowanie często kończy się po kilku dniach, bo najzwyczajniej w świecie nie jest to dostosowane do Twojego stylu życia i nie dajesz rady.
W Twojej głowie zostaje jednak: spróbowałam i nie wyszło, więc po co to wszystko.
Dlatego bardzo ważne jest, zwłaszcza na początku drogi, stawianie sobie poprzeczki niżej i ustalanie realnych celów do zrealizowania. Jest to trudne, bo skąd mamy wiedzieć co uda nam się zrealizować. No i tutaj zdecydowanie przyda się pomoc dietetyka, który pomoże w ustaleniu tych celów.
Zastanów się, czy 5 posiłków to dla Ciebie najlepszy wybór. Może bardziej pasowały 3 większe posiłki i jedna mniejsza przekąska? Czy codzienne gotowanie obiadów jest dla Ciebie realne? A może lepiej gotować raz na dwa, trzy dni? Czy naprawę nie będzie Ci brakowało tych słodyczy? Może lepiej zostawić je sobie 3 razy w tygodniu? Jeśli do tej pory pojawiały się codziennie to będzie naprawdę duży krok.
DIETA – OD CZEGO ZACZĄĆ?
Zmiana nawyków żywieniowych to ciężka praca. Żeby osiągnąć cel naprawdę musisz się napracować i chcieć zmian. Musisz też wiedzieć, że widoczne efekty Twojej pracy mogą pojawić się dopiero po kilku miesiącach. To normalne! To nie jest tak, że po tygodniu zdrowszych wyborów nagle przestaną Ci wypadać włosy, a Ty nagle będziesz wyglądać szczuplej. Wszystkie te zmiany potrzebują czasu. Dlatego tak ważne jest, żeby pomalutku dokładać tę jedną cegiełkę codziennie, żeby za rok widzieć się w nowej odsłonie.
Myślę, że warto w tym miejscu przywołać mój najpopularniejszy artykuł o tym, dlaczego zdrowe odżywianie to nie tylko zdrowe jedzenie.
Co do oczekiwań, to warto, żeby były realne. Tak jak pisałam wyżej. Nie ma sensu oczekiwać, że schudniesz, jeśli niczego w tym kierunku nie robisz. Nic się nie zmieni jeśli chodzi o Twoje ogólne zdrowie, jeśli dalej będziesz jeść tak jak do tej pory.
NIE MA ZMIAN BEZ ZMIAN
I gadanie w stylu „chcę schudnąć”, „wypadają mi włosy” bez jakiejkolwiek refleksji czy FAKTYCZNIE coś zrobiłaś w tym kierunku przynosi jeszcze gorszy skutek dla Twojej psychiki. Po prostu się zadręczasz.
Wiem, że to najtrudniejsze, ale weź odpowiedzialność za swoje czyny.
Chcesz zawalczyć z nadmiernymi kilogramami? To Twoja odpowiedzialność, że zjesz batona, którego ktoś przy Tobie położył czy zamówisz pizzę. A niestety takie działania powtarzane tak samo często, jak do tej pory, nie spowodują najprawdopodobniej spadku masy ciała, a Twoja dieta nadal może być uboga w składniki odżywcze.
PODSUMOWANIE
Naprawdę nie zachęcam do tego, żeby mieć wygórowane oczekiwania co do diety. Oczywiście, odpowiednio się odżywiając można REALNIE wpłynąć na swoje przyszłe zdrowie. Ale to nie oznacza, że rzucanie się na głęboką wodę jest dobre. Powiedziałabym nawet, że jest bardzo złe. Przemyśl Twoje nastawienie do tematu, czy faktycznie chcesz coś zmieniać w tym momencie. Może nie jest to dla Ciebie dobry moment i to też jest jak najbardziej okej. Po prostu weź za to odpowiedzialność, bo nic samo się nie dzieje.
Niestety, ale brutalną prawdą jest, że nikt tego za Ciebie nie zrobi. Ty musisz się wziąć w garść i zadziałać. Nawet najlepszy dietetyk na świecie nie zrobi tego za Ciebie. Ale oczywiście wsparcie specjalisty jest jak najbardziej na plus i oszczędzi Ci ewentualnych problemów i niejasności.
A tymczasem się żegnam i życzę urozmaiconego dietowania! Kasia