W końcu piszę ten tekst! Siedział mi w głowie tak długo, a przecież insulinooporność to jeden z moich „koników”. Ten temat zdecydowałam się podzielić na części, bo jest bardzo obszerny. To jest część pierwsza i tutaj napiszę krótko o tym, co to jest w ogóle insulinooporność. W kolejnych częściach przeczytasz o diecie w insulinooporności, o owocach w insulinooporności, o tym, czego nie można jeść w insulinooporności oraz o suplementacji w insulinooporności.
Ale zaczynamy od początku…
CO TO JEST INSULINOOPORNOŚĆ?
Co chciałabym bardzo dokładnie podkreślić insulinooporność, jak na razie, nie jest uznana za chorobę jako tako. Jest to zaburzenie metaboliczne prowadzące do innych chorób.
Sama insulinooporność rozwija się bardzo wolno… To nie jest tak, że od dzisiaj zaczniesz jeść gorzej, a za tydzień masz insulinooporność. Uważa się, że insulinooporność hodujemy sobie już od dzieciństwa, jeśli tylko nasze nawyki żywieniowe nie są odpowiednie. Podobnie jest z resztą z miażdżycą, ją też „zbieramy” przez lata.
Najgorsze (i najlepsze zarazem) jest to, że insulinooporność nie boli. Tzn. przez wiele miesięcy i lat przebiega nawet bezobjawowo. Czasem nawet wychodzi „przypadkiem” w trakcie rutynowych badań. Ale najczęściej niestety tak nie jest.
OBJAWY INSULINOOPORNOŚCI
Zazwyczaj jest tak, że osoby z insulinoopornością zaczynają czuć się „nieswojo”. Ale wiesz, to nie jest tak, że nagle coś się zmienia i jest przepaść. No nie. To wszystko jest rozłożone w czasie. Może być tak, że np. potrzebujesz coraz więcej snu, żeby się wyspać. Może być też tak, że odczuwasz większy lub mniejszy apetyt. Jesz częściej lub rzadziej.
No i najczęściej – tyjesz, mimo tego, że wydaje Ci się, że jesz „normalnie”, „tak jak zawsze”. To wszystko jest bardzo indywidualne. Ale najczęstsze objawy insulinooporności to:
- Przybieranie na masie ciała (tycie)
- „Zjazdy” po posiłkach (szczególnie po posiłkach węglowodanowych; zjazdy to nadmierna senność)
- Spadek koncentracji
- Spadki energii w ciągu dnia i konieczność drzemek
- Problemy z pamięcią i zapominalstwo
- Bóle głowy częściej niż zwykle
- Obrzęki pod oczami
- Rogowacenie ciemne, czyli ciemniejsze zabarwienie zgięć łokciowych, kolanowych, a także fałdek (lub przestrzeni pod fałdkami)
- Ciągłe uczucie rozdrażnienia, zdenerwowania
- Obniżenie samopoczucia i nastroju
- Wilczy głód (przeczucie, że dasz radę zjeść wszystko, co widzisz, to naprawdę intensywne uczucie pojawiające się często)
- Ciągła lub napadowa ochota na słodycze
- Problemy z odchudzaniem
Tylko uwaga, podkreślę to jeszcze raz. Najczęściej te objawy pojawiają się subtelnie, a Tobie przez pierwsze tygodnie/ miesiące/lata wydaje się, że to normalne i że przecież nic się nie dzieje. A tak naprawdę im szybciej problem zostanie znaleziony, tym większe szanse na okiełznanie insulinooporności, a przede wszystkim zapobieżenie rozwoju innych chorób, które mogą z niej wynikać.
KONSEKWENCJE INSULINOOPORNOŚCI
- Cukrzyca typu 2
- Dyslipidemia (np. podwyższony ,,zły” cholesterol LDL i obniżony ,,dobry” cholesterol HDL; podwyższone stężenie trójglicerydów)
- Nadciśnienie tętnicze
- Otyłość brzuszna
- Stłuszczenie wątroby
- Miażdżyca
- Podwyższenie stężenia kwasu moczowego
- Zespół Policystycznych Jajników
Są to choroby spowodowane nie samą insulinoopornością, a utrzymującym się wysokim stężeniem insuliny (tzw. hiperinsulinizm).
CO SIĘ DZIEJE W INSULINOOPORNOŚCI?
Ogólnie, bardzo upraszczając, można powiedzieć, że komórki nie są w stanie przyjąć glukozy z krwi, mimo tego, że stężenie insuliny jest prawidłowe lub nawet podwyższone. A trzeba wiedzieć, że to insulina jest kluczem, który otwiera drzwi dla glukozy, żeby ta mogła wejść do komórki.
Na skutek tego, organizm wydziela więcej insuliny, co na początku działa, bo pobudzanych jest więcej receptorów na powierzchni komórki. Po pewnym czasie (miesiące, lata) ten mechanizm nie jest już wydajny i komórka staje się insulinooporna.
Insulina po prostu nie działa. Oczywiście to nie jest tak, że zupełnie nie działa! Zawsze zostaje jakaś ilość komórek, które są w stanie przyjąć pewne ilości glukozy. Albo większość komórek przyjmuje glukozę, ale w niewystarczającej ilości.
Więc mamy sytuacje podwyższonego stężenia insuliny – hiperinsulinizm, bo trzustka cały czas dostaje sygnał od komórek, że „halo, proszę dać insulinę, bo potrzebna!”. Więc trzustka daje, tyle że już nie jest to skuteczne. I tak wpada się w błędne koło, bo przecież im więcej insuliny, tym tak naprawdę gorzej.
Co ważne, stężenie glukozy nie zawsze musi być podwyższone. Dlatego samo badanie glukozy na czczo o niczym nie świadczy.
DIAGNOSTYKA INSULINOOPORNOŚCI
Tylko o niej wspomnę, bo nie jestem lekarzem, żeby diagnozować, ale warto wiedzieć.
Przede wszystkim dobrze znać wynik stężenia glukozy i insuliny na czczo. Mając te wyniki jesteś w stanie wyliczyć sobie wskaźnik HOMA-IR. Jeśli chcesz sobie go wyliczyć, w linku znajdziesz kalkulator ze strony Fundacji Insulinooporność [klik].
Trzeba jednak zaznaczyć, że zazwyczaj to nie wystarczy. W diagnostyce insulinooporności warto udać się do lekarza po skierowanie na badanie OGTT, które polega na tym, że wypijasz roztwór glukozy, a następnie masz mierzone stężenia glukozy i insuliny po 1 godzinie i po 2 godzinach. Oczywiście masz też mierzony poziom glukozy i insuliny na czczo, przed wypiciem tego fantastycznego płynu (ja jeszcze nie miałam przyjemności, ale podobno jest okropny).
Chciałabym tu jednak zaznaczyć, że niestety są lekarze, którzy zalecają tylko badanie samej glukozy. To zdecydowanie za mało! Wg mnie muszą być zrobione zarówno glukoza i insulina. Często też lekarze zalecają badanie na czczo i w 2 godzinie… to też nie za dobrze, bo nie wiadomo, jaki jest ten pierwszy wyrzut glukozy i insuliny. Trzeba mieć krzywą 3-punktową! Czyli badanie na czczo, po 1 godzinie i po 2 godzinach.
Podsumowanie
Mam nadzieję, że dzisiejszy artykuł był dla Ciebie przydatny i już lepiej rozumiesz ,,istotę” insulinooporności. Jeśli chcesz dowiedzieć się więcej na temat diety w insulinooporności, to koniecznie przeczytaj inny wpis na ten temat.